Zrobi się tak, żebyś był.
Trzeba temat przedyskutować. Pamiętam, że w tamtym roku kilka osób narzekało, że długi weekend to oni na coś innego wolą zarezerwować sobie.
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.