Witam,
Poniżej znajdziecie podsumowanie mojego nieudanego debiutanckiego sezonu.
Pierwsze cztery mecze z niezbyt wymagającymi rywalami nie wskazywały, że może dziać się coś niepokojącego. Dopiero mecz z Belgią i niefortunne R’n’G w tym przypadku dały nam pierwszą trzypunktową porażkę, zamiast zwycięstwa conajmniej 20-ma punktami.
Kluczowy mecz z Israelem – najpierw myślałem o graniu pod kosz, ale po porażce z Belgią byłem pewny GDP podkoszowego i zagrałem Motion co się sprawdziło, no bo wygraliśmy 12-ma punktami.
No i teraz przed ostatnim meczem, znowu poczułem, że dostaniemy GDP własnie podkoszowe, dodatkowo formy Bośniackich podkoszowych były wysokie i stąd kolejny motion. Błędem było natomiast same ustawienie. Powinienem zagrać taką samą wyjściową piątką jak z Izralem – ze Szmydtem na PG, miałbym tylko problem z rezerwowym SG, ale cały czas mogłem kogoś dowołać.
Wnioski jakie moge wysnuć na podstawie tych kilku meczy są takie, że chyba za bardzo boję się GDP, żeby więcej uwagi poświęcać zawodnikom, którymi dysponuję by lepiej dobierać pod nich taktyki. Dodatkowo analiza przeciwnika, którą zazwyczaj przeprowadzałem dość dobrze powinna dawać odpowiednie przewidywania przedmeczowe również z naszej strony niwelując taką przewagę u przeciwników.
Na koniec, chciałbym przeprosić wszystkich kibiców, sympatyków kadry, aktywnych forumowiczów, że nie udało mi sie udźwignąc tematu w tym sezonie i zajść dalej z takim potencjałem jakim dysponuję.
Nie mam jeszcze konkretnych planów na nadchodzące tygodnie, ale wychodzi mi, że trzeba by ogrywać młodszych graczy w kadrze, jak również rozeznać się lepiej w bazie kadry.