No i właśnie zespół Spoconych w zasadzie przestał istnieć.Praca wielu sezonów rozjechała się po świecie. Szkoda, że nikt nie został w Polsce chociaż zainteresowanie było. Kilka cen miło mnie zaskoczyło (Andrikopoulos i Mayor), w kilku przypadkach liczyłem na więcej (Mascherbauer i szczególnie Arazi), ale ogólnie i tak spłynęło więcej kasy niż myślałem. Teraz idzie ona na lokatę lub inną długoterminową inwestycję, a jak wrócę z nową energią i zasobami czasu to mam nadzieję, że uda mi się odbudować taki fajny zespół jak ten, który właśnie zniknął. Powodzenia i udanych sezonów wszystkim.