BuzzerBeater Forums

Ja jednak namawiam do aktywnej gry, też nie podoba mi się to określenie i jestem przeciwnikiem takiego "stylu" gry.
Lepiej brzmi, jak powiesz tak: "Buduje swój klub wokół reprezentanta" ;)

W swoim czasie np. szwedzki (twórcy ht) selekcjoner zrezygnował z mutantów ( co zresztą obiecywał w swoim programie wyborczym i mimo to wygrał).
Silnik BB na szczęście wymaga multiskilowców, przez co sytuacji aż takiej jak w ht rzeczywiście nie będzie, ale chętnie wróciłbym do tej dyskusji za kilka sezonów.Obyśmy zamiast tytułów mistrza świata nie mieli tytułu Najlepszego Hodowcy Centrów Rasy Polskiej ( czy Skrzydłowych Rasy Hiszpańskiej)
Niemniej jeśli większości uczestników ( i wyborców selekcjonerów) taki sytem będzie odpowiadał dopóty racja będzie po ich stronie

Można przyjąc ten punkt widzenia tylko gra bardzo przesuwa wtedy swój ciężar z menadżera sportowego na menadżera ekonomicznego

Nie upieram się przy swoim ale kojarzy mi sie to z możliwością hodowania i obróbki w laboratorium genetycznym (za klilkadziesiąt lat powiedzmy, a może kilkanaście) różnych Boltów czy inych tytanów sportu-ale ja ich rywalizacji już wtedy oglądał nie będę

Ben Johnson, Katrin Krabe, Kratochwilowa -dominowali jeszcze bardziej-podobają Ci się jako sportowcy?. Przykład Niemki ( nie pamiętam nazwiska) której wieloletnie podawanie sterydów zmieniło płeć. Niemki z berlinskich klubów , Czeszki ze Sparty,a i podobno Polki z Poznania w latach 70-tych zachodzące w ciąże( potem usuwające ) by zwiększyc możliwości organizmu-to tez przykłady hasła "wszystko dla sukcesu:"
Ale to już myślę inna dyskusja i nie ten watek

Last edited by andlat at 8/26/2009 9:49:33 AM

Straszliwie odeszliście od tematu.
Zdaje się że inicjator chciał znaleźć całkowicie aktywnych graczy, którzy będą realizowali założenia treningu zalecanego dla młodego gracza przez ludzi z okolic Reprezentacji. To proste. Sam bym się zgłosił, ale chwilowo zdaje się nie istnieje jednolita wizja treningu i założeń. Więc? Niema do czego się zgłaszać.

Co do "farm" to zgadzam się z Andlat. Co z tego że reguły tego wprost nie zabraniają? Takie postępowanie jest sprzeczne z założeniami BB, który to ma być możliwie wiernym odwzorowaniem realiów koszykówki. Takie "farmy" to naginanie ducha reguł jakie przyświecają BB i trzeba być hipokrytą aby tego nie zauważyć.

Piszecie że BB to tylko gra komputerowa. Właśnie. Więc w nią grajmy, mając satysfakcję i walcząc o wygrane. Ale nie za wszelką cenę. Bo jedyne co ta gra może nam zaoferować to satysfakcję. A ta jest bardzo ulotna. Zwłaszcza w kontekście szkolenia w stylu jaki oferuje Alicja.