Ja też nie do końca rozumiem. Ale parę rzeczy są jasne:
-Często jest tak, że statystyki to jedno a rzeczywistość coś innego.
-Parę zmian było w tym meczu w porównaniu z pucharowym meczem.
-Może te zmiany szkodziło grę Debeściaków.
-Strzeliłem aż +20pkt FT niż Mario76.
-Trzech z najlepszych graczy Debeściaków miało 4/5 fauli na końcu pierwszego kwartału. To osłabia obronę (ale...cóż... statystyki pokazują, że mieli lepszą): gracz który ma 5 fauli nie broni tak samo jak kiedy miał 2 fauli.
-Grając na luz zwiększa się prawdopodobieństwo popełnienia błędów w rzutach. Wysoki ent poprawia, ale nie wyrównuje tego.
-Ja oglądałem tylko drugą część meczu. Trzeba by było oglądać co się działo w drugim kwartale. Wygrałem 28 do 10, może tych trzech graczy mało grało w tym kwartale, obrona osłabiona, dużo błędów w ataku…kluczowa różnica. W reszcie meczu trzeba było tylko utrzymać różnicę punktów –mimo, że na końcu meczu Mario zbliżał się, jednak bez nerwów.
Moim zdaniem dzięki tym okolicznościom byłem lepszy niż Mario licząc cały mecz, chociaż bez tego drugiego kwartału Mario na pewno wygrałby –widać w obronie, w rzutach,…- ale nie mógł wyrównać różnicy –nie wystarczyło czasu. Drugi kwartał był decydujący.
Na pewno jest coś jeszcze w meczu, ale nie umiem tego wyczytać

Chcę jeszcze coś dodać. Mimo tego wypadku, Mario76 wygra ze mną większość meczów, jednak jak było widać, można wykorzystać słabość przeciwnika (ustawienia na luz, faule, …) i robić jakąś zmianę w swojej podstawowej drużynie, żeby odwrócić matematykę.