Dlaczego podobno mamy już medal skoro jesteśmy w półfinale i teoretycznie możemy zająć 4 miejsce?
ME w BB rozgrywane są podobnie jak np. ME w rzeczywistej piłce nożnej. Nie ma meczu o trzecie miejsce i obydwaj przegrani w półfinale zdobywają brązowy medal.
Czy to jest dobre czy złe? Ja jestem generalnie zwolennikiem, że w zawodach sportowych (a także pseudosportowych lub wzorowanych na sporcie) powinny być rozgrywane "małe finały". Ale dopuszczam możliwość wyjątków. Np. w boksie - tutaj jestem w stu procentach za tym, żeby nie było walki o brąz. A to dlatego, że przegrani mogą być po nokautach w półfinale, więc byłoby to niebezpieczne dla ich zdrowia.
Wracając do BB - specyfika tych rozgrywek sprawia, że uważam, że brak meczu o brąz nie jest złe. Chodzi o to, że często faworytem w meczu o brąz byłaby drużyna, która bardziej odpuściła półfinał. To by się wg mnie kłóciło z ideą czystej rywalizacji sportowej, w półfinale już nie powinno być miejsca na kalkulację.