PLAYOFFS!!!!!!
po dwóch (chyba dwoch, bo zgubilem rachubę) sezonach przerwy Pyro wraca do finalu rozgrywek. To pewnie powinien byc moment w ktorym powinienem przypisywac sobie zasługi za tenze sukces (oczywiscie w zachowujac dyplomatyczna kurtuzację z ktorej wynikaloby ze moj udzial to tylko 99% bo sa jeszcze zawdonicy etc:) ....ten tego tyle ze wiekszosc victorii nastepowala w ten sposob ze stierdzalem ze i tak mecz przegram , takze ustawienie bez zmian / zostaw decyzje trenerowi a ja sam w czasie meczu zapijalem smutki w pobliski barze. A tu niespodzianka i pomimo tankowania przez wiekszosc sezonu bilans. 500 i czwarte miejsce. Coz wnioski nasuwaja sie same....dla dobra klubu ide chlac dalej, a mecz w rekach asystenta- takze Freitags - strzeż sie mlodego gniewnego asystenta, ktory tylko czyha zeby wygryzc mnie z cieplej posadki.
Powodzonka wszystkim, podejrzewam ze Frei znowu bedzie sabotowal swoj awans :) - swoja droga w ankiecie "uwazam ze menager robi wszytsko zeby zespol byl coraz lepszy" powinien miec penanetne minus pięć gwiazek:)