Znam swoje miejsce w szeregu...niestety kiedy wyglądałem mocno kadrowo na tle ligi, to prześladował mnie pech;/ 
Sezon 12. Decydujące starcie o awans do III ligi, minuta przed końcem wygrywam 7 punktami, ostatecznie przegrałem 1 punktem
Sezon 14. Miałem najmocniejszy skład w swojej historii gry tutaj, tuż przed finałem "mój ass i za razem imiennik:)" łapie kontuzję, co było ogromną stratą(jak się później okazało, brzemienną w skutkach), straszne pudło co do dobranej taktyki na mecz, i po pierwszym meczu play off jestem po za burtą
...ale się nie poddam, w końcu przyjdzie czas na mnie, efekty teraźniejszej mojej pracy nad zespołem :)